wtorek, 7 maja 2013

MAJOWE ROGALE.


Na Majówkę były pyszne rogale Świętomarcińskie. Są tak dobre, że szkoda robić je tylko na 11 listopada! Zwłaszcza, że po jesiennych wypiekach pozostało jeszcze trochę białego maku, który zdecydowanie nie może czekać do listopada. Powód - głosy domagających się kolejnej porcji tych rozkosznych maluchów i to właściwie już od momentu ich premierowego wykonania. Jakby nie było odświętność okazji pozostała zachowana. Sycące, chrupiące z bardzo smacznym nadzieniem. Łatwo dla nich stracić głowę i zajadać się jeden po drugim. Kiedy się skończą, już się myśli o następnych... Uzależniające. I żadna terapia tu nie pomoże.
Przepis udostępniony na Tym wyjątkowo smacznym blogu. Są bajkowe!



ROGALE ŚWIĘTOMARCIŃSKIE
(podaję przepis udostępniony przez Lo z drobnymi zmianami)

C i a s t o   p ó ł f r a n c u s k i e:
200 ml mleka
500 g mąki pszennej (użyłam tortowej)
60 g cukru
60 g miękkiego masła
2 jajka
30 g drożdży
1/4 łyżeczki soli
350 g masła

N a d z i e n i e   m a k o w e: 
300 g białego maku
500 ml mleka
300 g cukru
200 g wcześniej upieczonego biszkoptu (w oryginale okruchy biszkoptowe)
50 g miękkiego masła
50 g drobno posiekanych orzechów włoskich
50 g rodzynek
25 g mielonej suszonej kandyzowanej skórki pomarańczowej (w oryginale 50 g skórki pomarańczowej)
2 duże jajka
parę kropel aromatu migdałowego (w oryginale ekstrakt migdałowy)

W y k o ń cz e n i e:
lukier: 1 łyżka śmietany + cukier puder do uzyskania ulubionej konsystencji
orzechy włoskie
 
N a d z i e n i e   m a k o w e. Zagotować mleko i zalać nim na 2 godziny mak. Następnie należy przełożyć go na sitko (u mnie przykryte kuchenną ściereczką) i pozostawić do odcieknięcia na 1 godzinę. Upieczony i wysuszony biszkopt pokruszyć w dłoniach, dodać wraz z cukrem do odciśniętego przez ściereczkę maku i dwukrotnie zmielić. Do zmielonej masy dodać posiekane orzechy, rodzynki, skórkę pomarańczową, jajka, masło, olejek migdałowy i całość dokładnie wymieszać.
C i a s t o   p ó ł f r a n c u s k i e. Drożdże rozgniecione z cukrem zalać ciepłym mlekiem i odstawić na ok 10 min aż zaczną "pracować". Następnie należy zamieszać zaczyn i dodać jajka, mąkę, masło i sól i miksować przy pomocy końcówek haków przez ok 7 min. Ciasto przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok 1 godzinę, tak aby podwoiło swoją objętość. Miękkie masło zmiksować i odstawić na bok. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości 1 cm i 2/3 jego powierzchni pokryć masłem. Część ciasta bez masła założyć na 1/3 ciasta posmarowanego masłem, a na nie pozostałą 1/3 część ciasta z masłem.  Ciasto docisnąć, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 30 min. Po tym czasie ciasto ponownie należy rozwałkować i złożyć w ten sam sposób na 3 części i znowu wstawić do lodówki na 30 min do schłodzenia. Proces wałkowania i składania należy powtórzyć jeszcze dwukrotnie. Po ostatnim chłodzeniu ciasto należy podzielić na 2 części. Każdą z nich należy rozwałkować na prostokąt o grubości 0,5 cm i podzielić na trójkąty o podstawie ok 10 cm (mi wyszło po 11 trójkątów z obu kawałków ciasta), na które wycisnąć po dwa "wężyki" nadzienia (okrągła końcówka do worka cukierniczego o średnicy 15 mm). Podstawę trójkąta zawinąć na ok 4 cm na nadzienie i zawiniętą część naciąć po środku. Rogala zwinąć do końca i naciętą podstawę wywinąć na boki, tak aby utworzyć kształt półksiężyca. Zwinięte rogale ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia zachowując między nimi kilkucentymetrowy odstęp i pozostawić do wyrośnięcia na ok 30 - 40 min. Piec w temperaturze 220°C przez około 20 min, a następnie wystudzić na kuchennej kratce. Śmietanę rozetrzeć z cukrem pudrem na gładką masę. Rogale polukrować i posypać orzechami włoskimi. Ja lukrowałam jeszcze ciepłe i takimi się zajadałam.

 

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że je zrobiłaś kolejny raz. Ja też nie mogę oprzeć się ich smakowi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już myślę o następnych ;] Pozdrawiam! I bardzo mi miło ;]

    OdpowiedzUsuń