poniedziałek, 30 czerwca 2014

CZERWIEC.



Czerwcowe noce pachną wspomnieniami. Pnączem porastającym nagrzaną ścianę budynku, ogrodem pełnym piwonii, kwiatami lipy zrywanymi do starego kosza i parującą ziemią w parku. Lipowych alei we Wrocławiu jest wiele, zacieniają chodniki i ścieżki rowerowe. W upalne dni, po deszczu ich woń rozchodzi się po ogromnej przestrzeni przynosząc zdziwienie, bo nie widzę, a przecież czuję. Potrafi poruszyć wyobraźnię i przywołać zapomniane chwile.
Lubię czerwiec za pełne rozmów krótkie noce, i właśnie za ten zapach, jakby z pogranicza - już nie tak świeży jak wiosną, ale jeszcze nie tak gęsty, jak ten pojawiający się w powietrzu latem. Będący jakby obietnicą tego, co zaraz nastąpi. Przygód, zmian? A może po prostu wyjątkowo ciepłego lata.
Te czekoladki rozpoczęły miesiąc, który za chwilę się skończy. Spontanicznie, z potrzeby czegoś czekoladowego, co nie jest tabliczką szlachetnej gorzkiej. Wzbogaconego ulubionymi składnikami w niezawodnym połączeniu.



CZEKOLADKI Z MASŁEM ORZECHOWYM I SOLONYM KARMELEM.

S k ł a d n i k i:
tabliczka dobrej gorzkiej czekolady (100g)
parę łyżek masła orzechowego
kilka podsuszonych biszkopcików
orzeszki arachidowe (dałam oblane czekoladą)
5 - 6 czubatych łyżeczek cukru trzcinowego
1 czubata łyżeczka masła
szczypta soli
śmietanka 30%
suszone maliny do posypania po wierzchu

K o r p u s y   c z e k o l a d o w e. Potrzebna będzie silikonowa foremka do czekoladek/kostek lodu. Tabliczkę czekolady należy roztopić w kąpieli wodnej i wypełnić nią wnętrza silikonowej foremki (dno i ścianki). Obracać foremkę dookoła, tak aby czekolada oblewała ścianki i zastygała na nich równomiernie. Kiedy czekolada zastygnie wstawić do lodówki, do całkowitego schłodzenia i zastygnięcia.
K a r m e l. Cukier stopić wraz z masłem stopić w rondlu o grubym dnie, cały czas mieszając do uzyskania złotego koloru. Następnie należy wlać trochę śmietanki jednocześnie cały czas mieszając. Śmietanki dodajemy w zależności jaką konsystencję chcemy uzyskać, powinno wystarczyć ok 50 - 70 ml. Na koniec dodać szczyptę soli i mieszać do całkowitego rozpuszczenia. Odstawić na bok do wystudzenia.
C z e k o l a d k i. Najpierw napełnić dno korpusu masłem orzechowym, następnie wcisnąć po orzeszku arachidowym, przysypać startymi biszkoptami i zalać karmelem. Podgrzać w kąpieli wodnej rozpuszczoną wcześniej czekoladę. Tak przygotowane wnętrza czekoladek należy "zamknąć" wylewając na wierzch resztę stopionej w kąpieli wodnej czekolady.

wtorek, 17 czerwca 2014

BYWA ŚWIŃSKO.


Dziękuję Uli - autorce zdjęć.





























Trochę zalegało i czekało, ale wszystko ma swoje miejsce i czas, przyszła kolej na te zdjęcia. Najważniejsi są Ludzie, a czasem także świnie - tak się rodzą najlepsze pomysły. Miało być świńsko i było. Taplające się w czekoladowym błocie istoty powstały z masy marcepanowej zblendowanej z żurawiną. Smacznie, prosto i plastycznie. 
Może ktoś z Was, kto tu czasem zagląda, a mieszka we Wrocławiu natknął się na pozostałe po nas świńskie noski. Trochę ich zostało rozsianych na trawie nad Odrą.





















































A tak wyglądają szaleńcy. Pozytywni szaleńcy.



wtorek, 3 czerwca 2014

NIEZWYCZAJNA SOBOTA.


Lila, dziękuję za zdjęcia ;]





















Projekt z ostatniej soboty. Za jakiś czas będzie więcej słów i więcej zdjęć. Na razie wielkie dziękuję dla Kasi, Lili, Adama, pewnego Okruszka i Oli. Dużo dla mnie znaczyło, że byliście tam ze mną.