niedziela, 7 lipca 2013

SUPER - TORT.


Autorzy zdjęć, to prawdopodobnie U., L. i  S. 

Tort dla Supermana, którego efekt pracy można oglądać np. na tym blogu, w postaci symetrycznej kolumny tekstu. Przedstawiam najprostszy tort świata, przygotowany na podwójną okazję. Kakaowy biszkopt został nasączany kawą z likierem Amaretto, a następnie przełożony kremem ze śmietany ubitej z czekoladami. Specjalnie udekorowany sezonowymi owocami - dziewczyny dziękuję za pomoc!
Tort super - szybki, zrobiony właściwie na chwilę przed wyjściem. Tylko biszkopt został upieczony dzień wcześniej. Nie było czasu na leżakowanie w lodówce i przechodzenie smakiem. Chyba, że uznać za chłodzenie, ustawioną na zdecydowane zimno klimatyzację w trakcie transportu. Wytrzymał ok. 35 minutową podróż autem, troszkę się przesuwając. Jak na bycie świeżo przełożonym, to można uznać, że dotarł w stanie nienaruszonym. Zjedzony praktycznie po przyjeździe na miejsce, wyszedł bardzo dobry. Chociaż dopiero kawałki, które przetrwały i leżały przez parę godzin na stole, osiągnęły pełnię smaku i kremowości. Biszkopt nasiąkł porządnie i razem z kremem stworzył całość o konsystencji przypominającej tiramisu. I nawet wysoka temperatura panująca w pomieszczeniu nie wpłynęła źle na bitą śmietanę. Tort, który dużo wytrzyma i sprawdzi się w trudnych warunkach. I nawet nielubiane żelki lukrecjowe były w tej całości zjadliwe!

TORT KAKAOWO - CZEKOLADOWY

B i s z k o p t   k a k a o w y:
(na podstawie przepisu Mamy) 
210 g cukru
120 g mąki pszennej
35 g  kakao
6 jajek

B i t a   ś m i e t a n a   c z e k o l a d o w a   b i a ł a:
330 ml śmietanki 30%
1 tabliczka białej czekolady
1 opakowanie bitej śmietany w proszku 

B i t a   ś m i e t a n a   c z e k o l a d o w a   c i e m n a:
330 ml śmietanki 30%
1 tabliczka gorzkiej  czekolady (60%)
1 opakowanie bitej śmietany w proszku  
 
S y r o p:
mocno zaparzone espresso - z kawiarki na 3 filiżanki
5 łyżeczek likieru Amaretto
1 łyżeczka spirytusu
1 łyżeczka cukru

D e k o r a c j a:
truskawki
nektarynka
żelki lukrecjowe

B i s z k o p t. Użyłam blaszki o wymiarach ok. 22x35 cm. Białka ubić z cukrem do białości. Następnie należy dodawać po 1 żółtku, cały czas miksując. W drugiej misce mąkę przesiać z kakao i szpatułką delikatnie wmieszać do masy jajecznej. Piec w temperaturze 180°C przez ok. 40 - 45 minut. Upieczony biszkopt przeciąć na 3 blaty.
B i t a   ś m i e t a n a   c z e k o l a d o w a. Do ubijania śmietany potrzebne będą 2 pojemniki (używam wiaderek po gotowych serach do serników) i 2 miseczki do roztapiania czekolady w kąpieli wodnej. Najpierw roztopić w kąpieli wodnej białą czekoladę i studzić mieszając co jakiś czas. Do jednego pojemnika należy wlać schłodzoną wcześniej w lodówce śmietankę, wsypać bitą śmietanę w proszku i ubić mikserem. Do ubitej śmietany niewielkim strumieniem wlewać białą czekoladę, cały czas miksując. Gotowy krem wstawić do lodówki i analogicznie postąpić z drugim kartonikiem śmietany i ciemną czekoladą. Biszkopty przekładać kremami na zmianę, zaczynając od kremu z ciemnej czekolady. Środkowa warstwa miała na sobie oba smaki kremów (krem z ciemnej czekolady nałożony bezpośrednio na krem z białej czekolady). Wierzch tortu udekorować owocami i żelkami lukrecjowymi.
S y r o p. Zaparzyć w kawiarce mocne espresso i przestudzić. Osłodzić 1 łyżeczką cukru i dodać 5 łyżeczek likieru Amaretto i 1 łyżeczkę spirytusu. Wymieszać i nasączyć biszkopty. 
Tort najlepiej chłodzić w lodówce przez parę godzin przed podaniem.

4 komentarze:

  1. Po serii ostatnich wydarzeń moja super-moc została wystawione na ciężkie próby. Członkowie komisji egzaminacyjnej musieli mieć coś wspólnego z Lexem Lutorem, gdyż posiadali kryptonit. Na szczęście wszystko skończyło się happy-endem, czego ukoronowaniem, jest piątkowy wieczór i wielka niespodzianka w postaci tego tortu. Tort był naprawdę piękny, aż szkoda było kroić. A w smaku... no cóż... tej słodyczy próżno szukać nawet w markowym winie "Amarena".

    Superman

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze! Jak już Superman mówi, że coś było słodsze od Amareny to uznałabym to za komplement życia!:D No i moim zdaniem jak najbardziej zasłużony.. przepyszny był tort!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wzruszona. Nie wiem, co się mówi, kiedy się dostaje komplement życia! Pozostaje mi chyba najprostsze "dziękuję".
    Po przejściu ciężkich prób super-moc może się tylko wzmocnić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biszkopty do następnego super-tortu nasączyć Amareną!

    OdpowiedzUsuń