czwartek, 23 stycznia 2014

"MERCI POUR LE CHOCOLAT".



W grudniu był konkurs, a w nim nagroda. Potem pobudka o 4:00, samotna wielogodzinna podróż i powitanie mglistego miasta. Wielkie, obce miasto, głowa pełna głośnych, niespokojnych myśli i zero widoczności - zabójcza mieszanka, ale na szczęście są ludzie. Dwie wyjątkowo uprzejme policjantki, chłopak w metrze, czy pewna uśmiechnięta starsza kobieta. Z ich pomocą dotarłam na miejsce - magiczne miejsce - i wzięłam udział w zupełnie niezwykłych warsztatach, poznając Ludzi pełnych pasji. Działo się naprawdę dużo i bardzo intensywnie, ale najbardziej zapamiętam sam koniec zwieńczony ważną, w sumie filozoficzną rozmową w pociągu. "To od nas zależy, czym się karmimy".
A wszystko - zaczęło się od tej czekolady...

GORĄCA CZEKOLADA Z JAGODOWYM KARMELEM 
I KARMELIZOWANYMI ORZECHAMI WŁOSKIMI

J a g o d o w y   k a r m e l:
6 czubatych łyżeczek cukru trzcinowego
1 czubata łyżeczka masła
20 - 30 ml śmietanki 30%
łyżka mrożonych lub świeżych jagód
połówki orzechów włoskich

C z e k o l a d a:
100g najlepszej gorzkiej czekolady 70-80%
100 ml śmietanki 30%

tarta biała czekolada do posypania

W y k o n a n i e: Przygotować karmel. Umieścić w rondelku z grubym dnem cukier i masło. Trzymać rondelek na średnim ogniu, cały czas mieszając aż do uzyskania gładkiej karmelowej konsystencji. Następnie stopniowo dodawać śmietankę i mieszać aż do połączenia składników i zredukowania płynu. Kiedy karmel jest już gotowy dodać jagody i mieszać na wolnym ogniu aż do momentu, kiedy się zaczną rozpadać i zabarwią karmel na piękny głęboki, krwisty kolor. W ostatnim etapie należy dodać orzechy i chwilę je karmelizować. Roztopić czekoladę na parze. Do roztopionej czekolady dodać stopniowo śmietankę i cały czas mieszać, aż do uzyskania gładkiej gęstej konsystencji. Brzegi filiżanek posmarować jagodowym karmelem i następnie wlać go trochę na spód. Następnie wlać na karmel gorącą czekoladę, posypać tartą białą czekoladą, polać spiralą jagodowego karmelu i udekorować karmelizowanym orzechem włoskim.
  

4 komentarze:

  1. Tak się uradowałam jak zobaczyłam tego posta, że z tej radości nie mogłam zebrać odpowiednich słów. Dalej nie umiem, po prostu cieszę się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!!!! Ja czytam to kilka razy dziennie (od wczoraj) i szczypię się :D RADOŚĆ RADOŚĆ RADOŚĆ - w końcu coś słodkiego i porządnego zjem :D Kocham kocham kocham !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za te słowa - są bezcenne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdego dnia tu zaglądam. Serce mocniej zaczyna mi być. Odszukuję skrupulatnie rok 2014... i widzę jeden post... trochę smutnieję. Ale i tak wchodzę jakby jakaś magia zaraz sprawić mogłaby że pojawi się następny post. Czekam... ;) Kocham :*

    OdpowiedzUsuń