Są Osoby, które potrafią odgadnąć ukryte marzenia i próbują je spełnić.
Urzeczywistniają sny, tworząc bajkowy świat.
Otwieram furtkę, spada grad, porywa mnie wiatr, a potem wychodzi słońce.
Z gwałtownością równą tej, która mieszka w mojej głowie.
Świat nagle się rozpływa, zatrzymuje, zostają tylko dźwięki, świszczący wiatr, stukot obcasów, biegnące za mną dzieci.
Rzeczywistość znika, a ja wraz z nią.
Wszystko jest niezwykłe, jak sny, których dawno nie miałam, a które chciałabym, żeby wróciły.
I te inne, dobre łzy.
Onirycznie, trochę dziwnie. Filmowo i bajkowo.
Jak Otwórz oczy, Alicja w krainie czarów i Podróż czerwonego balonika w jednym.
I nawet "szybko, szybko", jak myślę wcale nieplanowane, dopełniało tę układankę perfekcyjnie, budowało klimat.
Peron Cybulskiego i cudowna śpiewająca zgraja.
Poziomkowe nasionka.
Kartki z wskazówkami latające po ulicy i ja miotająca się, żeby je pozbierać...
Karuzela i bieg za królikiem.
Szeleszczący
przy uchu dziecięcy balonik, z którego została już tylko wylinka - choć
ta wylinka, też ma swoje skojarzenia,
kto czytał Puchatka, ten wie.
Zakryte maską oczy i ściskająca mocno dłoń.
Najlepsza limuzyna świata i jej załoga. Audycja z życzeniami.
Zakryte maską oczy i ściskająca mocno dłoń.
Najlepsza limuzyna świata i jej załoga. Audycja z życzeniami.
Niepokojący odgłos windy, ciśnienie zatykające uszy, kiedy nie widząc co się dzieje - domyślałam się już, gdzie jestem.
Otwieram oczy i WY, a zaraz potem miasto, widziane jak na magicznej mapie.
jak porzucę rower na rzecz tramwaju, będę czekać na chłopca w ciemnej pelerynie,
a przechodząc przez ogród staromiejski zerknę, czy za filarem bramy nie ma królika...
Pewnie ich sobie wyobrażę.
Poziomki mają najpiękniejszy, najwspanialszy smak.
Dla mnie na pewno.
Jeszcze w śnieżnej skorupce, ale drobinki lodu można roztopić.
Co jest uśpione, może się jeszcze obudzić.
Najdroższa...
OdpowiedzUsuńnajdroższa,
dni jak bańki mydłem gryzą w oczy
to boli.
Przestrzeń -
nie da się przekroczyć
przyjdź tam: -
jest szeroko,
ludzie spłyną obojętnie obok -
- pnie wypalonych drzew.
Z tobą
popłyniemy przestrzenią: głębokość
rzeka
seledynowej ciszy przesypie w powiekach
rzeki: - owijają słońce na maszt
wyspa, którą znamy, którą znasz,
jest niedaleko.
nasz marzec
z nadzieją na nasz maj
/Baczyński Krzysztof Kamil/
to jeden z moich ulubionych. dziękuję.
Usuń***
Są w nas ślady, które tylko sami
możemy zabezpieczyć
Jeżeli tylko potrafimy
z takiego drobiazgu
zdjąć odcisk
I wtedy jakaś dziewczyna, zagubiona,
odzyskuje ochotę do życia,
a prawdziwy czytelnik mówi:
jeszcze zdarzają się wiersze.
Rainer Kunze
wzruszyłam się.. znowu:)
OdpowiedzUsuń