Noc. Kostka sera. Gorzka czekolada. Dwie mini tortownice i jak się okazuje cztery foremki na kruche babeczki - bo tak się rozrosła ta kostka sera od dodatków. Miało być intensywnie w smaku i bardzo kremowo. Było! Takie skoncentrowane małe Co Nieco, niezwykle wyraziste i z ulubionymi przyprawami. Jedna mała tortownica wypełniona bardzo czekoladowym sernikiem została w domu, a drugą wrzuciłam rano do torby i zabrałam do pociągu. W torbie obok metalowej formy leżało coś jeszcze, mały pojemnik z ciągle ciepłym, świeżo zrobionym karmelem z dodatkiem różowej soli himalajskiej. Solna ekstrawagancja kupiona na targu, ale jak się oprzeć temu delikatnie różowemu kolorowi. Chojnie oblany, cudownie podkreślającym smak czekolady karmelem, sernik o średnicy 12 cm podzielony na kilka kawałków - oberwało mi się, że zdecydowanie za mało. Polecam wszystkim czekoholikom.
CZEKOLADOWY SERNIK Z POLEWĄ KARMELOWĄ
C i a s t o:
100 g mąki pszennej
50 g cukru trzcinowego
50 g zimnego masła
1 czubata łyżeczka kakao
50 g zimnego masła
1 czubata łyżeczka kakao
1 czubata łyżka śmietany
szczypta soli
M a s a s e r o w a:
300 g sera białego śmietankowego
100 gorzkiej czekolady (65-70%)
80 g drobnego cukru trzcinowego
2 jajka
1 czubata łyżka kakao
1 czubata (właściwie kopiasta) łyżka masła
1 czubata łyżeczka skrobi kukurydzianej
3/4 - 1 płaska łyżeczka suszonej kandyzowanej skórki pomarańczowej
1/2 płaskiej łyżeczki ziela angielskiego
K a r m e l (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz