Krem bananowy sprawia, że orzechy ładnie miękną. Czekolada się roztapia i miesza z kremem. W trakcie pieczenia powstaje zwarta, jednolita smakowo mieszanka. Dobierając składniki na 2 porcje, przeliczyłam się z własnymi możliwościami, a jeśli chodzi o słodkie, to i tak są ogromne. Zjedzenie deseru do końca było wielkim wyzwaniem, ale powstrzymać się było jeszcze trudniej. Kiedy walczyłam dzielnie z resztkami ciastka, skojarzył mi się film "Wielkie żarcie". Taka hedonistyczna satyra, kontrowersyjna i szokująca.
Rzecz o tym, jak pewnego dnia grupa znajomych dochodzi do wniosku, że
pięknie byłoby dokonać żywota w wyniku przejedzenia się różnymi pysznościami.
Z porcją, którą zjadłam, można by przyśpieszyć osiągnięcie tego celu. Dlatego polecam podane proporcje rozdzielić na 3, a może nawet 4 naczynka.
BANANY, CZEKOLADA I ORZECHY WŁOSKIE ZAPIEKANE W KRUCHYM CIEŚCIE.
S k ł a d n i k i:
150 g mąki orkiszowej
BANANY, CZEKOLADA I ORZECHY WŁOSKIE ZAPIEKANE W KRUCHYM CIEŚCIE.
S k ł a d n i k i:
150 g mąki orkiszowej
70 g masła
50 g cukru
1 łyżka mleka
1 łyżeczka kakao
1/2 łyżeczki ziela angieskiego (naprawdę warto!)
3 średniej wielkości banany (2 rozgniecione widelcem, 1 pokrojony w plasterki)
W y k o n a n i e.
Do zapiekania użyłam 2 ramekinek, ale polecam użyć co najmniej 3 naczynek. Część bananów rozgnieść widelcem, dodać orzechy włoskie, kawałki czekolady, plasterki bananów i wymieszać. Na stolnicę przesiać mąkę, wsypać cukier, kakao, ziele angielskie i przemieszać nożem. Dodać pokrojone na kawałki zimne masło i łyżkę mleka. Składniki dokładnie posiekać i szybko zagnieść. Przy 3 naczynkach ciasto podzielić na 6 części i każdą z nich rozwałkować. Ramekinki wysmarować masłem, wylepić ciastem, napełnić bananowym nadzieniem, przykryć ciastem i zlepić brzegi. Ponakłuwać wierzch ciasta widelcem i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 - 190°C. Piec ok. 35 minut.
3 średniej wielkości banany (2 rozgniecione widelcem, 1 pokrojony w plasterki)
40 - 50 g gorzkiej czekolady połamanej na kawałki (może być mleczna)
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Te pyszności przywodzą mi na myśl muffiny w Rudawach Janowickich, wtedy po pagórkowej trasie wbiły się w pamięć:)
OdpowiedzUsuńW ogóle, wczoraj wróciliśmy do świata z normalnym internetem;) ale żal było pojezierze opuszczać w taki upał!
Rzeczywiście - już zapomniałam, były babeczki z bananami, orzechami i czekoladą, a dookoła skałki i mini górki! Domyślam się, ze żal...ale lato trwa i wiele przygód jeszcze czeka!
Usuń