INSPIRACJE.
Wstaję o świcie, wsiadam na rower i jadę przez park. To, co jednego dnia było drobnymi pąkami, następnego staje się bujną czupryną zielonych liści.
Pada deszcz, wilgotna gleba oddaje cudowny zapach. Jeden z piękniejszych jakie znam. Wszystko się zmienia. Kolonie mniszków i stokrotek opanowują trawnik. Zieleń jest soczysta, już wiem, że to właśnie na nią czekało się tyle miesięcy.
Spływający po policzkach deszcz i wodospady białych płatków przynoszą ze sobą kojące uczucie, nie potrafię go nazwać, ale chciałabym zachować je na dłużej.
Świeżo, rześko i zielono. Zapach ziemi i ozonu.
Wiosna.
Wesołych Świąt, wiosny w sercach i w piekarnikach.
Dominika.
Zielono, egzotycznie i aromatycznie. Co to będzie?
Ja wiem ja wiem i kocham kocham kocham !
OdpowiedzUsuńTa wiosna jest wyjątkowa:) A zielona egzotyka była pyszna!:)
OdpowiedzUsuń