Deszcz padał od rana
melodyjnie bębniąc o parapety. Kiedy pod wieczór na chwilę ustał, zabrałam muzykę i wybiegłam z domu.
Cisza przed burzą. Ledwo zdążyłam przejść odcinek przy rzece i zbliżyć się do
tego samego parku, co wygląda jak las a pogoda przypomniała sobie,
jaki był jej plan na ten dzień. Zrobiło się gęsto i ciemno.
Drzewa dzielnie filtrowały część deszczu. Burza wypłoszyła
wszystkich prócz mnie. A ja brodząc w błocie, nie
słysząc grzmotów, widząc jedynie błyski, odkryłam
okoliczności, w których pewna płyta „smakuje” najbardziej.
Był sernik, który jakoś
tak dziwnie wpisał się w to wszystko. Dobrze pasował do tej
mokrości za oknem, do ciemnych pokoi i niepokojącego a jednocześnie
kojącego głosu pojawiającego
się czasem w słuchawkach. Deszczowa pogoda i sernik bananowo - kajmakowy, z
posmakiem biszkoptu, wilgotny ale też zwarty i puszysty. O
„ciepłym” smaku. Podejrzanie lekki jak na bananowe wypieki. Ale ta
lekkość i smak wyszły dla mnie idealnie. Przepis skończony, już dalej przy
proporcjach majstrować nie będę.
SERNIK BANANOWO - KAJMAKOWY
K r u c h e c i a s t o:
150 g mąki orkiszowej
50 g cukru
70 g masła
1 żółtko
1 łyżka śmietany
1 łyżka kakao
szczypta soli
M a s a s e r o w a:
600 g półtłustego sera białego, trzykrotnie zmielonego
300 g masy kajmakowej
2 rozgniecione na papkę banany
3 jajka - osobno białka i żółtka
2 łyżki budyniu waniliowego
3 - 4 łyżki cukru do ubicia żółtek
2 łyżki cukru do ubicia piany z białek
szczypta soli
W y k o n a n i e. Użyłam wysmarowanej masłem tortownicy o średnicy 20 cm. Formę wstawiłam dodatkowo na blaszkę do ciastek, na której ustawiłam jeszcze niewielkie naczynie z wodą. Składniki na ciasto posiekać i szybko zagnieść. Rozwałkować i wylepić formę, po czym wstawić na godzinę do lodówki. Następnie podpiekać 15 min w180°C. Oddzielić białka od żółtek i ubić z 2 łyżkami cukru na gęsty i gładki puch (ok 10 min). W drugiej misce żółtka z 3 - 4 łyżkami cukru ubić na kogel - mogel. Wyjątkowo potrzebna będzie trzecia miska - w której należy delikatnie zmiksować ser wraz ze szczyptą soli oraz masą kajmakową i bananami. Do masy serowej dodać trochę koglu - moglu, zmiksować i dodać resztę. Następnie należy wsypać budyń waniliowy i zmiksować do połączenia się składników. Na koniec wmieszać rózgą delikatnie i jednocześnie dokładnie, pianę z białek. Piec w kąpieli wodnej, w temperaturze 170°C przez 15 minut, a następnie w 150°C przez 60 - 70 minut. Pozostawić w piekarniku do wystudzenia. Chłodzić całą noc w lodówce. Jak to z sernikami bywa, najsmaczniejszy był po całym dniu chłodzenia.
Opisana scena, jest z zeszłego tygodnia. Pogodowo nie mająca nic wspólnego z dzisiejszym upałem ;). Dobrze schłodzony sernik i słupek na termometrze powyżej kreski oznaczonej liczbą 30? Czas się przekonać. Akurat w lodówce leżą dwie kostki sera...
Użyłam jędrnych, mało słodkich bananów. W przypadku tych bardzo dojrzałych, polecam zmniejszyć ilość kajmaku o 100 - 150 g, żeby sernik nie wyszedł "za słodki" ;].
K r u c h e c i a s t o:
150 g mąki orkiszowej
50 g cukru
70 g masła
1 żółtko
1 łyżka śmietany
1 łyżka kakao
szczypta soli
M a s a s e r o w a:
600 g półtłustego sera białego, trzykrotnie zmielonego
300 g masy kajmakowej
2 rozgniecione na papkę banany
3 jajka - osobno białka i żółtka
2 łyżki budyniu waniliowego
3 - 4 łyżki cukru do ubicia żółtek
2 łyżki cukru do ubicia piany z białek
szczypta soli
W y k o n a n i e. Użyłam wysmarowanej masłem tortownicy o średnicy 20 cm. Formę wstawiłam dodatkowo na blaszkę do ciastek, na której ustawiłam jeszcze niewielkie naczynie z wodą. Składniki na ciasto posiekać i szybko zagnieść. Rozwałkować i wylepić formę, po czym wstawić na godzinę do lodówki. Następnie podpiekać 15 min w180°C. Oddzielić białka od żółtek i ubić z 2 łyżkami cukru na gęsty i gładki puch (ok 10 min). W drugiej misce żółtka z 3 - 4 łyżkami cukru ubić na kogel - mogel. Wyjątkowo potrzebna będzie trzecia miska - w której należy delikatnie zmiksować ser wraz ze szczyptą soli oraz masą kajmakową i bananami. Do masy serowej dodać trochę koglu - moglu, zmiksować i dodać resztę. Następnie należy wsypać budyń waniliowy i zmiksować do połączenia się składników. Na koniec wmieszać rózgą delikatnie i jednocześnie dokładnie, pianę z białek. Piec w kąpieli wodnej, w temperaturze 170°C przez 15 minut, a następnie w 150°C przez 60 - 70 minut. Pozostawić w piekarniku do wystudzenia. Chłodzić całą noc w lodówce. Jak to z sernikami bywa, najsmaczniejszy był po całym dniu chłodzenia.
Opisana scena, jest z zeszłego tygodnia. Pogodowo nie mająca nic wspólnego z dzisiejszym upałem ;). Dobrze schłodzony sernik i słupek na termometrze powyżej kreski oznaczonej liczbą 30? Czas się przekonać. Akurat w lodówce leżą dwie kostki sera...
Użyłam jędrnych, mało słodkich bananów. W przypadku tych bardzo dojrzałych, polecam zmniejszyć ilość kajmaku o 100 - 150 g, żeby sernik nie wyszedł "za słodki" ;].
Boże. Jak tak dalej pójdzie to będę ważyć 200kg. Kocham kocham kocham.
OdpowiedzUsuńWięcej przepisów! Więcej Uli! Hura!
OdpowiedzUsuńTaaa więcej Uli... Jak będzie mnie więcej to ja nie wiem co to będzie :P
UsuńBędzie więcej do ściskania;] A tak na serio, to sama z pól zjadłam, dumna jestem z tego, co wyszło.
OdpowiedzUsuńSernik taki dostojny i spokojny:D
OdpowiedzUsuńZnowu powiem "aaaach"! Musiał być pyszny!
Ładnie to ujęłaś, pasuje do tego jak równy wyszedł i gładki ;]
UsuńCodziennie tutaj zaglądam. Tak o. Złapłam się na tym, że zawsze szukam tego sernika i zawsze w przepisie szukam potwierdzającym wzrokiem że jest w nim kajmak i zawsze wyobrażam sobie jak smakuje kajmak i ser i potem jak zasypiam myślę o tej mieszance i spać nie mogę a przez to że spać nie mogę to jestem lekko szturchnięta w pracy. Kiedy skończy się ten koszmar? Ano wtedy jak w końcu zjem ten sernik. CHCĘ GO !
OdpowiedzUsuńMyślę, że się doczekasz i któregoś dnia będzie prezent! ;]
Usuń